"Wykonanie jest czyste i szczere, a dźwięk małej gitarki w przedziwny sposób rezonuje z muzyką duszy. Wyciąga nastoletnie, niezaleczone emo. Weganie i hipsterzy są zachwyceni, bo od dawna nie obcowali z czymś tak autentycznym. I kiedy po godzinie na bis idzie powtórka piosenki otwierającej występ, wszyscy razem śpiewają w monotonicznym świecie pachnącym szarością... i nawet, kiedy będę saaam, drze się Zuza, która pachnie tęczą"

–Jetlag - Michał R. Wiśniewski