"Film opowiadał o ameykańskich bombowcach z drugiej wojny światoweji o ich dzi..."
"
Film opowiadał o ameykańskich bombowcach z drugiej wojny światoweji o ich dzielnych załogach. Oglądany od tyłu wyglądał tak:
Amerykańskie samoloty, podziurawione, z rannymi i zabitymi na pokładach,
startowały tyłem z lotniska w Anglii. Nad Francją naleciało na nie
tyłem kilka niemieckich myśliwców, wysysając pociski i odłamki z
niektórych bombowców i członków załogi. To samo zrobiły z zestrzelonymi
amerykańskimi samolotami na ziemi, które wzbiły się tyłem w powietrze,
zajmując miejsca w szyku.
Bombowce nadleciały tyłem nad płonące niemieckie miasto. Tam otworzyły
swe luki bombowe i wysłały jakieś cudowne promieniowanie magnetyczne,
które stłumiło pożary, zebrało je do stalowych pojemników i wciągnęło te
pojemniki do brzuchów samolotów. Tam zostały one ułożone w równiutkie
rzędy. Niemcy na dole mieli swoje cudowne urządzenia. Były to długie
stalowe rury, które wysysały odłamki z ciał ludzi i samolotów. Mimo to
nadal było kilku rannych Amerykanów i kilka uszkodzonych bombowców.
Dopiero nad Francją pojawiły się ponownie niemieckie myśliwce i zrobiły
porządek, tak, że wszystko było jak nowe.
Amerykańscy lotnicy oddali swoje mundury i zmienili się w zwykłych uczniaków. I Hitler też zmienił się w niemowlę, jak przypuszczał Billy Pilgrim, choć tego nie było w filmie. Billy kontynuował tylko myśl filmu. Wszyscy zamienili się w dzieci i cała ludzkośc bez wyjątku brała udział w biologicznym spisku, aby wydać parę doskonałych ludzi - Adama i Ewę."
–Vonnegut - Rzeźnia nr 5.